Niestety kolejny mecz zakończył się słabym wynikiem naszej drużyny. Tym razem Grom Więcbork zremisował z Tarpanem Mrocza – drużyną zamykającą ligową tabelę. Mogło się skończyć jeszcze gorzej, ale w ostatnich sekundach piłkę z linii bramkowej Gromu wybili obrońcy.
Już w 10 minucie prowadzenie niespodziewanie objęli goście, którzy strzelili gola po rzucie rożnym. W dalszych minutach kibice obserwowali grę na połowie drużyny z Mroczy, ale Grom nie tworzył zbyt wielu dogodnych sytuacji. Dopiero w 30 minucie było groźnie, gdy strzał naszego gracza trafił w poprzeczkę. Chwilę później Piotr Piotrowski mógł powtórzyć swój wyczyn z meczu z Dąbrową Chełmińską, ale strzał po rzucie wolnym po raz kolejny obił poprzeczkę bramki gości. Do końca pierwszej połowy nasi zawodnicy próbowali ataków, ale nie udało im się zmienić wyniku.
Drugie 45 minut rozpoczęło się od groźnego, ale na szczęście niecelnego strzału zawodników z Mroczy. Po kilku minutach Mateusz Kwasigroch popisał się wspaniałym golem, który spokojnie może kandydować do miana bramki sezonu. Kilka minut później mogło być 2:1, ale dobrym refleksem popisał się golkiper z Mroczy, który obronił strzał z bliska. Przy wyniku 1:1 obie drużyny miały swoje sytuacje, ale to Grom wyszedł na prowadzenie w 67 minucie. Bartłomiej Szulc odebrał piłkę, minął dwóch rywali i pięknym strzałem z dystansu zdobył bramkę. Niestety gracze gości wyrównali po ładnym strzale z prawej strony. W końcówce Tarpan mógł wygrać, ale piłkę po lobie wybił nasz obrońca, odbiła się ona od poprzeczki i wyleciała w pole.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem, jednak żadna z drużyn nie powinna być z niego zadowolona. Grom ze względu na to, że jest to tylko remis na własnym terenie z ostatnią drużyną w tabeli, a Tarpan ze względu na ostatnią groźną sytuację.