W XXI kolejce Bydgoskiej A-Klasy Grom Więcbork uległ wysoko Spójni Białe Błota 1:5. Pogoda nie sprzyjała widowisku, ponieważ silny wiatr utrudniał grę obu drużyną. Piłkarze gospodarzy, którzy rozpoczęli mecz od gry z wiatrem, próbowali zaskoczyć Mateusza Kunka strzałami z dystansu, jednak żadna z tych prób nie znalazła drogi do bramki Gromu. Pierwszą dobrą sytuacje piłkarze z Więcborka stworzyli sobie rzucie rożnym, groźny strzał Łukasza Koziny zablokowali gracze Spójni. Chwilę później Łukasz Bethke wykonał wślizg w polu karnym, po którym sędzia Pril odgwizdał wątpliwą rękę Więcborskiego zawodnika i wskazał na 11 metr, jednak zawodnik gospodarzy fatalnie przestrzelił jedenastkę nad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później sytuację do zdobycia gola miał Wojciech Janicki, jednak jego groźny strzał obronił bramkarz Spójni. Mimo naporu gości pierwsi gola zdobyli gospodarze, po błędzie sędziego, który nie dostrzegł znacznego spalonego, zawodnik z Białych Błot wyszedł „sam na sam” z Mateuszem Kunkiem i Więcborski bramkarz musiał po raz pierwszy wyjmować futbolówkę z siatki. W między czasie żółtą kartkę otrzymał Łukasz Bethke, który według sędziego faulował przeciwnika w dość kontrowersyjnej sytuacji. Kilkanaście minut później dobrą sytuacje stworzyli sobie niebiesko-czerwoni jednak nikt nie zdołał skutecznie przeciąć dośrodkowania Mateusza Kwasigrocha. Minęło kilka minut i mieliśmy kopię sytuacji przy której padła pierwsza bramka, na pozycji spalonej znajdował się zawodnik gospodarzy, mimo to chorągiewka spóźnionego sędziego Linke ani drgnęła. Zawodnicy Spójni nie mieli problemu z umieszczeniem piłki w siatce, co prawda Mateusz Kunek obronił pierwszy strzał napastnika, ale przy dobitce drugiego zawodnika z Białych Błot nie miał już nic do powiedzenia. Wynik do przerwy 2:0 dla Spójni Białe Błota. Po wznowieniu i zmienię stron „pokazał” się drugi z liniowych, sędzia Pajonkowski, który nie spostrzegł trzech zawodników gospodarzy za linią ostatniego obrońcy z Więcborka i Mateusz Kunek musiał trzeci raz sięgać po futbolówkę do siatki. Żółtą kartkę za faul otrzymał Wojciech Janicki. Do głosu zaczynali dochodzić piłkarze z Więcborka. Groźny strzał z rzutu wolnego oddał wprowadzony w przerwie Patryk Herzberg, jednak bramkarz gospodarzy świetnie obronił to groźne uderzenie. Minęły 2 minuty i przed polem karnym został sfaulowany Wojciech Janicki, do piłki ponownie podszedł Herzberg, tym razem nie dał szans goalkeeperowi z Białych Błot i przymierzył w samo okienko bramki. Piłkarze Gromu zdobyli kontaktowego gola i chcieli „pójść za ciosem”, bliski był Mateusz Tuński,. który minął się z piłką po dośrodkowaniu Henryka Grajczyka. Chwilę później dobrą sytuację stworzył sobie Grajczyk, którego strzał z 30 metrów o centymetry minął „okienko” drużyny Spójni. Piłkarze z Więcborka zaczęli naciskać coraz mocniej, co sprytnie wykorzystali gospodarze, który wyprowadzili „zabójczą” dla Więcborczan kontrę i po pięknym rajdzie zawodnika z Białych Błot zrobiło się 4:1. Gromowcy naciskali coraz mocniej, Wojciech Janicki zdobył nawet gola, jednak liniowy Linke, tym razem zauważył spalonego, którego tak naprawdę nie było. Piłkarze gości postawili wszystko na jedną kartę i kolejny raz „nadziali” się na kontrę, w której jeden zawodnik Spójni ograł trzech piłkarzy z Więcborka i nie miał problemów z pokonaniem Mateusza Kunka w pojedynku „sam na sam”. Końcowy wynik 5:1 dla Spójni, Grom wysoko przegrywa w Białych Błotach. Trzeba też zwrócić uwagę na fatalną dyspozycję trójki sędziowskiej: Kamil Pril, Tomasz Linke, Janusz Pajonkowski, którzy prezentowali poziom nieistniejącej już C-Klasy, wiele błędów w obie strony i zaliczenie trzech goli po ewidentnych błędach liniowych na pewno nie wpłynie na dobrą ocenę obserwatora znajdującego się na tym meczu.
Skład: M. Kunek, M. Nowak, P. Drobiński, Ł. Bethke, H. Grajczyk, Pio. Piotrowski (R. Rodak), M. Słomski (A. Lizik), Ł. Kozina, M. Tuński (Pat. Piotrowski), M. Kwasigroch (P. Herzberg), Woj. Janicki
Żółte kartki: Woj. Janicki, Ł. Bethke
Bramka: P. Herzberg
/jw